Wężogłowy- Channa spp.

      Ryby akwariowe hodowałem od zawsze. Nie wiem, czy ktoś jeszcze pamięta grzałki do grzania wody robione z wygiętej szklanej rurki wypełnionej soloną wodą. Elektrody pozyskane z rozebranej płaskiej baterii i podłączone kabelki do 220 v. W dalekich czasach takie grzałki obsługiwał 7-latek, dziś nie do pomyślenia. Oczywiście podstawową rybą były gupiki i mieczyki, a o glonojadach nikt nie słyszał. Czas płynął, gatunki ryb zmieniały się w moim akwarium, ale zawsze marzyłem o dyskowcach. Rok temu zrealizowałem swoje marzenie, a teraz zainteresowałem się wężogłowami. Skąd ta zmiana? Przyczyny są dość prozaiczne. Dyskowce to wymagające ryby. najważniejsza jest woda tzn. parametry wody. Powinna mieć niewiele zanieczyszczeń biologicznych i brak zanieczyszczeń chemicznych. Najkorzystniejsza jest lekko kwaśna, miękka o temperaturze nie niższej niż 26 stopni. Ważny element to stałość parametrów – w zasadzie żadne ryby nie lubią gwałtownych zmian, zwłaszcza pH. Woda powinna być dobrze natleniona. Dyskowce to ryby bardzo podatne na stres. Długie oddziaływanie czynników stresowych na ryby bardzo je osłabia i pasożyty dochodzą do głosu. W akwarium często spotykamy się z różnymi formami pasożytów, niektóre ryby są nosicielami chorób, ale nie chorują w widoczny sposób. Niestety dyskowce w takiej sytuacji łatwo podają się chorobom. Karmienie też musi być bardzo dobrej jakości 50/50 roślinno/mięsne. Podsumowując: wysoka temperatura/częste podmiany wody / napowietrzanie / przygotowywanie miksów pokarmowych. Pewnego dnia zadumałem się nad rachunkami za prąd i wodę. Usiadłem do komputera i zacząłem szukać ryb do zimnej wody. I tak przechodzimy do wężogłowów. Według powszechnej opinii ryby odporne na choroby, nie trzeba grzać wody, nie natleniamy, rzadko karmimy. Są to ryby drapieżne, które łatwo dostosowują się do różnych warunków. Chociaż to też trochę uproszczenie, a wiadomości o tych rybach są jeszcze dość skromne. Rozwinę ten temat innym razem…